• Zarejestruj się

Analiza rynku

Przeglądy analityczne ForexMart dostarczają aktualnych informacji na temat rynku finansowego. Przeglądy te zawierają informacje o trendach rynkowych, prognozach finansowych, raportach ekonomicznych i wiadomościach politycznych, które mają wpływ na rynek.

Disclaimer:  ForexMart nie udziela rekomendacji inwestycyjnych, a dostarczone materiały analityczne nie gwarantują przyszłych wyników.

Ropa naftowa i Trump. Czarne złoto znów stało się gorącym tematem.
02:37 2024-11-19 UTC--5
Analiza kursów walut

Na rynku ropy znów jest niespokojnie. Wygląda na to, że jesteśmy świadkami kolejnego aktu dramatu związanego z czarnym złotem.

Cena ropy Brent wzrosła do 73 USD za baryłkę, a notowania ropy WTI przekroczyły poziom 69 USD. Dziś, 19 listopada, w chwili przygotowywania tego materiału cena WTI wynosi 69,09 USD.

Za tym pozornie niewielkim wzrostem kryje się prawdziwa burza. Dolar traci na wartości, wydobycie spada, a Trump po raz kolejny podkreśla konieczność intensyfikacji wierceń.

W Norwegii na największym polu naftowym Johan Sverdrup awaryjne wyłączenie zasilania zmusiło firmę Equinor do zawieszenia produkcji. Termin wznowienia prac pozostaje niepewny – typowa sytuacja: "jest trudno, ale działamy".

W Kazachstanie, na polu naftowym Tengiz zarządzanym przez Chevron, wydobycie spadło o 28–30% z powodu prac konserwacyjnych. Istnieje jednak nadzieja, że problemy te zostaną rozwiązane do soboty. Nie napawa to jednak optymizmem, gdyż podaż ropy na rynku nadal spada.

Nie ma jednak powodów do radości. Od początku roku ropa wciąż odnotowuje spadki, a winę za to ponoszą Chiny. Zmniejszony popyt w Państwie Środka oraz globalne nadwyżki ropy ciągną rynek w dół.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że w 2024 roku czeka nas nadwyżka ponad 1 miliona baryłek dziennie. Jeśli OPEC+ zdecyduje się ponownie zwiększyć wydobycie, ceny spadną jeszcze bardziej.

Co eksperci mówią o przyszłości ropy? Zhou Mi z Chaos Research Institute jest pesymistycznie nastawiony: Chiny tracą apetyt na ropę, OPEC+ rozważa zwiększenie wydobycia, a globalny rynek stoi przed ryzykiem nadpodaży. Niedźwiedzie nastroje dominują, bez względu na perspektywę.

Skandale w światowej polityce również wywierają wpływ na rynek ropy. Na Bliskim Wschodzie Liban i Hezbollah wstępnie zgodziły się na amerykańską propozycję rozejmu, ale negocjacje trwają. Wygląda na to, że sytuacja na rynku ropy nieco się ustabilizowała.

A co prezydent elekt Donald Trump? Nie sposób o nim nie wspomnieć, ponieważ plany nowej administracji Białego Domu dotyczące obniżenia ceny ropy do 40 dolarów za baryłkę mogą stać się poważnym zagrożeniem dla globalnego rynku energetycznego.

Trump planuje "odkręcić wszystkie kurki": zwiększyć wydobycie w Zatoce Meksykańskiej, zezwolić na wiercenia na Arktyce oraz znieść ograniczenia ekologiczne. Aby to osiągnąć, zaproponował na stanowisko szefa Departamentu Energii Chrisa Wrighta – człowieka, który kiedyś na wizji wypił płyn wykorzystywany w procesie szczelinowania hydraulicznego. Wygląda na to, że w amerykańskiej polityce szykuje się nowy sezon reality show.

Analitycy nie mają jednoznacznej opinii co do skutków takich działań. Wielu uważa, że spadek cen ropy jest całkiem prawdopodobny. Jeśli Trump złagodzi regulacje i sankcje, na rynek trafią dodatkowe ilości surowców energetycznych, co przełoży się na obniżkę cen. Może to uderzyć zarówno w eksport z Rosji, jak i w eksport Stanów Zjednoczonych.

Koszty wydobycia ropy łupkowej w USA nadal pozostają wysokie, a tania ropa może doprowadzić do nowej fali bankructw w amerykańskim sektorze naftowym.

Dla rosyjskiej gospodarki niskie ceny ropy będą oznaczać realizację najczarniejszego scenariusza. Rosyjska waluta prawdopodobnie osiągnie najniższe wartości – analitycy przewidują kurs na poziomie 120–140 rubli za dolara. Inflacja, spadek dochodów, niewypłacalność przedsiębiorstw – taki scenariusz stanie się rzeczywistością, jeśli cena ropy spadnie poniżej 50 dolarów za baryłkę. Niemniej jednak rosyjski budżet może poradzić sobie z takim szokiem.

W dłuższej perspektywie niskie ceny ropy nie są korzystne dla żadnego z dużych eksporterów. Dlatego Trump najprawdopodobniej ograniczy się do głośnych deklaracji, zdając sobie sprawę, że tania ropa może zrujnować amerykański sektor łupkowy. Tymczasem rynki azjatyckie nadal zwiększają popyt, co obecnie wspiera ceny.

Na horyzoncie wyłaniają się nowe geopolityczne realia, osłabienie dolara i wzrost zmienności na rynkach. Jeśli Trump dotrzyma swoich obietnic, czekają nas ciekawe czasy. Rynek nadal czeka, a czarne złoto wciąż znajduje się w centrum globalnej uwagi.

Top Top
defer(function(){ $("#cookies_modal").modal('show'); setCookie('fm_cookies', 'agree'); $(document).on('click', ".fm_cookies", function () { $("#cookies_modal").modal('hide'); setCookie('fm_cookies', 'agree'); }); }); function setCookie(key, value) { var expires = new Date(); expires.setTime(expires.getTime() + (10 * 365 * 1 * 24 * 60 * 60 * 1000)); document.cookie = key + '=' + value + ';expires=' + expires.toUTCString(); }